Od jakiegoś czasu coraz częściej sama borykam się z wyborem między opcjami „Zosia Samosia” i „Kupowanie ekspertyzy”.

„Zosia samosia” to  moją bardziej naturalna preferencja wynikająca z potrzeby doskonalenia rozwiązań i projektów, które dostarczam mojej organizacji. Jestem w stanie „szyć na miarę” i zaprojektować rozwiązanie, proces, program dokładnie tak, jak to sobie wyobrażam, dopasować go idealnie do moich pracowników i menedżerów, zaadresować szczegółowo te potrzeby, które w kroku wcześniej sprecyzowałam z moimi partnerami. W efekcie mam zawinięty we wstążeczkę, błyszczący i idealny pakiecik na miarę moich ambicji i wysoko stawianej poprzeczki również sobie.

Jednak co ważne, to się przecież nie robi samo. Takie podejście, choć bliskie mojemu sercu, jest potwornie czasochłonne, angażuje dużo wewnętrznych zasobów i ma pewne ograniczenia pomysłów i inspiracji wynikające z faktu, że wszystko robi się wewnętrznie.

„Kupowanie ekspertyzy” jest tym bardziej racjonalnym, a nie intuicyjnym podejściem. Mogę przecież „kupić” ekspertyzę, know how i doświadczenie „gdzieś” na zewnątrz. Jest na rynku mnóstwo firm, osób, które posiadają olbrzymią wiedzę, mogą przyjść do mojej firmy, wdrożyć opracowane przez siebie podejście, też mi to zapakować we wstążeczkę i wyjść czekając na fakturę. Wydaje się, że wygodnie, że mogę korzystać z szerszej perspektywy i doświadczeń, czerpać z ogromnej wiedzy, która jest również poza moją organizacją. Często również słyszę, że mogę mieć wtedy rozwiązanie „szyte na miarę”.

Jeśli jednak zdejmowanie miary sprowadza się do paru pytań zadanych mi (nawet nie biznesowi), a krawiec nawet na chwilę nie widzi swojego modela … czy mogę mieć wtedy rozwiązanie idealne, precyzyjnie dopasowane do potrzeb mojej organizacji? To mi się udaje niezwykle rzadko. Zwykle ekspert przychodzi, zadaje parę pytań, sprzedaje, dostarcza i … wychodzi. Ja dostaję produkt „mądry” i profesjonalny, ale niestety zwykle to bardziej frak na uroczyste okazje, niż marynarka na co dzień, której potrzebowałam.

Przy dużych apetytach organizacji na różnorodne działania i kurczących się działach HR opcja „Zosia Samosia” zwyczajnie zasobowo jest nie do zrobienia. Natomiast przy chęci elastycznego odpowiadania na potrzeby naszych partnerów biznesowych, tak aby inwestycja przyniosła realny efekt dla biznesu, opcja „Kupowania ekspertyzy” niestety nie przynosi zadowalających i długotrwałych efektów.

Jak zatem połączyć: duże apetyty, ambicję, elastyczność i wnoszenie wartości dla biznesu? Zróbmy MIX …